Wypisy z Teofrasta
W polskich publikacjach dotyczących starożytnych
autorów pism lekoznawczych zwykle
jednym tchem wymienia się takie nazwiska, jak
Dioskorides, Pliniusz czy Galen, natomiast rzadziej
wspomina się Teofrasta. Przyjrzyjmy się uważniej
temu autorowi i jego pracom naukowym, zwłaszcza
tym, które dotyczą leku roślinnego.
Uczeń Arystotelesa
(łac. Theophrastus, potocznie po polsku Teofrast) urodził
się około 371 r. przed Chr. w Eresos na wyspie
Lesbos, zmarł w Atenach około 287 r. Rodzice dali mu
imię Tyrtamos, imię Theophrastos otrzymał od Arystotelesa
(Theophrastos znaczy 'boski mówca'). Był uczniem
najpierw Platona, następnie uczniem i współpracownikiem
Arystotelesa, po którym przejął kierownictwo
Likejonu. Była to szkoła założona przez Arystotelesa
w ogrodach zwanych Likejonem, od imienia
patronującego tamtejszej świątyni Apollina Likejosa.
Przy gimnazjonie (gr. gymnasion = szkoła) Arystoteles
założył własną szkołę. W odróżnieniu od platońskiej
Akademii, w której uprawiano nauki dedukcyjne, w Likejonie
koncentrowano się na naukach szczegółowych
(humanistycznych i przyrodoznawczych). Dodajmy
przy okazji, że w języku łacińskim nazwa Likejon otrzymała
formę dobrze nam znaną – Licaeum.
Nie bez znaczenia dla działalności naukowej i dydaktycznej
Teofrasta był jego prywatny majątek – ogród
z budynkami Likejonu, zakupiony w okresie pomyślnych dla Aten rządów Demetriosa z Faleronu, wybitnego
polityka i męża stanu, dobrego mówcy, filozofa i
uczonego, autora wielu prac z dziedziny historii, filozofii
i retoryki – ucznia i przyjaciela Teofrasta.
Uczony
Był jednym z najwszechstronniejszych
uczonych starożytności.
Zajmował się wszystkimi dziedzinami ówczesnej
wiedzy. Był autorem 222 traktatów z zakresu
filozofii, etyki, pedagogiki, logiki,
psychologii, retoryki,
nauki o literaturze, matematyki, astronomii,
meteorologii,
mineralogii, zoologii i botaniki. Niestety, większość
z nich zaginęła.
W całości zachował się m.in. traktat Charaktery. Jest to
zbior 30 literackich portretow, charakteryzujących typowe
ludzkie wady, takie jak pochlebstwo, gadulstwo,
zabobonność, plotkarstwo itp. Przełożone w XV w.
na łacinę, dzieło to cieszyło się w Europie ogromną
popularnością, znalazło też wielu naśladowców,
z ktorych najwybitniejszym okazał się francuski satyryk
i moralista Jean de la Bruyer, który w 1688 r. opublikował
Les "Caracteres" de Theophraste, traduits du
grec, avec les caracteres ou les moeurs de ce siecle. Dzieło
przysporzyło mu wielu wrogow, ktorzy byli ludźmi
wpływowymi... Na język polski Charaktery, czyli obyczaje
tego wieku „podług pierwotnego tekstu” przełożył
Antoni Potocki (Lwow 1911).
Wśrod zaginionych prac Teofrasta były m.in. dzieła poświęcone
retoryce, cytowane przez poźniejszych autorow
starożytnych, greckich i rzymskich, np. dzieło
Peri ekseos (O stylu), w ktorym omowił Teofrast rożne
rodzaje stylu oraz ich wady i zalety.
|
Piętnastowieczne tłumaczenie
prac botanicznych Teofrasta
autorstwa Teodora Gazy
|
Botanik
Spośród dzieł przyrodoznawczych w całości zachowały
się m. in. dwie prace botaniczne Peri fitôn aitiôn - O przyczynach roślin
i Peri fitôn istorion - Historie [Opisy] roślin, a
także praca mineralogiczna Peri ton lithon
- O kamieniach.
Prace botaniczne Teofrasta Europa poznała dopiero w
połowie XV w., dzięki ich przekładowi na łacinę, dokonanemu
przez Theodora Gazę (greckiego humanistę
i tłumacza dzieł Arystotelesa) na prośbę papieża
Mikołaja V. Przekłady zostały ukończone w 1453 lub
1454 r. i były dedykowane papieżowi.
Pierwsze drukowane, łacińskie wydanie De historia et causis plantarum (w przekładzie Gazy) ukazało się w
Treviso w 1483 r. Egzemplarz jednego z pierwszych
drukowanych wydań przechowuje biblioteka krakowskiego
Muzeum Farmacji.
Fizjologia roślin
składa się z 7 ksiąg, przy czym księga siódma zaginęła,
ale podejmowane są próby jej rekonstrukcji. W zachowanych
sześciu księgach zajmuje się Teofrast różnicami
w naturze poszczególnych roślin albo grup roślin
i przedstawia sposoby ich rozmnażania się, wzrost,
choroby i śmierć. Księga VI mówi o naturalnych smakach
i zapachach roślin.
Dokładnie struktura tego dzieła, według tłumaczenia
na język polski księdza Wójtowicza, jest następująca:
księga I - powstawanie roślin z nasion, rozmnażanie,
wzrost, szczepienie; księga II - wpływ wody, wiatru,
ciepła i gleby na pędy i owoce, ruchy liści, kwiatów
i pędów; księga III - skutki agrotechniki, uprawa gleby,
pielęgnowanie drzew owocowych, uprawa winorośli,
palma daktylowa, rośliny ogrodowe, warzywa,
nasiona zbóż; księga IV - nasiona, ich przechowywanie,
kiełkowanie, zboża, rośliny strączkowe; księga V
- zmiany w roślinach, choroby roślin, zabiegi ogrodnicze,
śmierć roślin; księga VI - smaki i zapachy roślin,
osobliwe zjawiska roślinne. Polski przekład VI księgi
O zapachach można też znaleźć w Pismach filozoficznch
i wybranych pismach przyrodniczych Teofrasta
(przekład i opracowanie D. Gromska i J. Schnayder,
Wwa 1963).
De causis plantanum
|
Mandragora
|
Przekładu na język polski dzieła De causis plantarum
dokonał Jerzy Schnayder i opublikował
je pod tytułem Badania nad roślinami (PAN
1961).
W księdze I Teofrast przedstawia zasadnicze różnice
między roślinami, wynikające z różnej budowy poszczególnych
ich części, które składają się z odmiennych
części podstawowych i elementarnych. Dokonuje
podziału świata roślinnego na drzewa, krzewinki
i zioła. W księdze II pisze o siewie, rozmnażaniu i
pielęgnowaniu roślin. Księga III prezentuje drzewa i
krzewy, a księga IV rozmieszczenie roślin, zwłaszcza
egzotycznych, w zależności od klimatu i gleby, wiek
roślin, ich choroby oraz przyczyny zamierania. W księdze
V czytamy o technologii drewna, nadającego się
do obróbki. Księga VI to krzewinki, ich podział i różne
gatunki. Księga VII mówi o ziołach uprawnych i dzikich.
Księga VIII omawia różne gatunki zbóż, ich siew,
dojrzewanie i zbiór, nawożenie, nawadnianie, choroby
i konserwację ziarna. W ostatniej, IX księdze autor
przedstawia rośliny lecznicze i aromatyczne, zwłaszcza
egzotyczne, wonne korzenie. Omawia lecznicze
działanie roślin.
|
Ogórek strzelający
|
Fitoterapeuta
Ta ostatnia księga jest dla nas najbardziej interesująca,
przyjrzyjmy się kilku z niej wypisom.
IX 1. U niektórych roślin wszystkie ich części są pożyteczne,
zarówno korzenie, owoce i sok, jak m.in. u zapalicznika
[galban vel gałban, Ferula ferulago L. (Ferulago
galbanifera Koch); galbanum, żywica galbanowa - ZB],
zaś u innych korzeń i sok, jak u powoju [powój przeczyszczający
Convolvulus scamonium L. - ZB], cyklamenu
greckiego [korzeń gduli Cyclamen Europaeum L.
- ZB], łoczydła [korzeń łoczydła (wąskolistnego) vel
panaka asklepiadów Thapsia asclepium L. - ZB] i innych,
oraz u mandragory [korzeń mandragory vel pokrzyku
lekarskiego Atropa Mandragora L. - ZB], bo jej
liść podobno dobry jest na rany, stosowany z mąką, a
korzeń na różę [chodzi o rodzaj choroby - ZB], utarty i
przyprawiony octem,
również na podagrę, bezsenność,
i do napojów miłosnych. Podają ją w winie lub w occie;
wycinają z niej małe, okrągłe plasterki, jak z rzodkwi, i
nanizane na sznurek zawieszają w dymie nad świeżym
sokiem winorośli [zarówno Grecy, jak i Rzymianie lubili
okadzać wina - ZB].[...]. Również rozmaite części
rośliny leczącej wszystkie choroby
[gr. pánakes; korzeń
barszcza dzielnego vel barszczownika wielkiego, Radix
panacis Chironi vel Radix panaces, Heracleum panaces
L. – ZB] są pożyteczne, ale nie wszystkie służą
do tych samych celów; więc owocu używają przeciw
poronieniom i trudnościom w oddawaniu moczu, zaś
soku przeciw poronieniom, drgawkom i podobnym
chorobom, ponadto na uszy i na wzmocnienie głosu,
korzenia zaś używa się przy porodach, chorobach kobiecych
i na wzdęcia u zwierząt pociągowych
[...]. Ale
nasienie silniejsze jest niż korzeń. Rośnie w Syrii, a
wycina się ją w porze żniwa
pszenicy. 3. Korzeń cyklamenu
greckiego używany jest na ropiejące wrzody i do
czopków macicznych dla kobiet oraz na rany, podawany
w miodzie. Sok zaś zmieszany z miodem służy do
oczyszczania głowy, doprowadza do pijaństwa, jeżeli
ktoś podaje go do picia, obficie zalanym winem [...].
4. Korzenie tryskawca [ogórka oślego vel niecierpka
vel ogórka strzelającego, Radix cucumeris asinini, Momordica
elaterium L. - ZB] używają przeciw wyrzutom
skórnym i parchom u owiec. Zaś sok uzyskany z
nasienia tej rośliny daje lekarstwo
przeczyszczające,
zwane elaterion. Zbiera się ją w jesieni, bo wtedy jest
najlepsza. 5. Liści ożanki właściwej
[ziele ożanki małej
vel ptaszych oczek vel ożanki prawej vel właściwej,
Teucrium Chamaedrys L. - ZB] utartych w oliwie używają
na złamania i rany oraz przeciw jątrzącym się ranom;
owoc czyści wątrobę, dobry jest również na oczy;
na biały wrzodzik na oku przykładają liście utarte w
oliwie. Ma zaś [ożanka] liście podobne do dębowych
[jeden z łacińskich synonimów to Herba quercifoliae
- ziele o liściach podobnych do liści dębu - ZB], ale wysokość
całej rośliny wynosi około piędzi [20 cm - ZB].
Posiada przyjemny
zapach i smak.
To, że nie wszystkie części służą do tych samych celów,
może nie jest dziwne, ale dziwniejszy jest fakt, że
części tego samego korzenia wywołują już to wymioty,
już to czyszczenie,
jak to np. przy łoczydle i wilczomleczu
bulwiastym [korzeń wymiotnicy fałszywej vel
ostromlecza wymiotowego, Euphorbia Ipecacuanha L.
- ZB], który też nazywają apios.
|
Lukrecja
|
XI 1. Wiele jest również roślin na wszystkie choroby
skutecznych, jak wilczomlecz ogrodowy i inne. Bo na
przykład rośliną leczącą
wszystkie choroby (pánakes)
nazywają tę, która rośnie w Syrii [...]. Są też trzy inne,
tzn. roślina Cheirona, Asklepiosa i Heraklesa [chodzi o
trzy postacie mitologiczne: centaura Cheirona (Chirona),
który miał uczyć sztuki lekarskiej Asklepiosa, boga
zdrowia i medycyny, oraz Heraklesa, najpopularniejszego
z herosów - ZB] Pánakes Cheirona
[Opoponax
Chironium, Ferula opoponax, Pastinaca Opoponax L.
- ZB] ma liść podobny do szczawiu, ale większy i twardszy,
kwiat złocisty, a korzeń mały. Najbardziej lubi
grunt żyzny. Używają jej przeciw padalcom, jadowitym
pająkom, żmijom i innym gadom, podając ją w
winie i nacierając z domieszką
oliwy. Lecząc znów
ukąszenie węża, stosuje się z niej okłady i daje pić w
occie. Twierdzą, że dobra jest i na rany, podana w winie
lub w oliwie, a w miodzie na wrzody. 2. Odmiana
tej rośliny nazwana od Asklepiosa [korzeń łoczydła
(wąskolistnego) vel panaka asklepiadów, Thapsia
asclepium L. - ZB] ma biały i bardzo gruby korzeń, na
jedną piędź długi, korę grubą i słonawego smaku. Łodyga
ma kolanka na całej długości, liść jak łoczydło,
tylko że szerszy; mówią, że dobrze jest ją zeskrobać
i pić na ukąszenie węża w napoju zaprawionym miodem
– kiedy śledziona krwią nabiegnie; znów przy
bólach głowy należy go utrzeć w oliwie i głowę smarować,
tak samo, gdy ktoś zapadnie na niewiadomą
chorobę; także przy bólach żołądka trzeba utrzeć i
pić w winie. Podobno ten liść może zapobiec nawet
długotrwałym chorobom. Następnie na cieknące rany
można go przykładać, zanurzając w gorącym winie,
zaś przy suchych ranach można je zwilżać winem i
robić okłady. 3. Odmiana pánakes nazwana od
Heraklesa
[opopanak vel kosztywał, Opopanax hispidum,
Pastinaca opoponax L. żywica panakowa – ZB] ma
liść wielki i szeroki na trzy piędzi we wszystkich kierunkach,
korzeń zaś grubości palca, dwudzielny lub
trójdzielny, w smaku gorzkawy, o zapachu jakby czystego
kadzidła. Dobrze ją pić [...] w słodkim winie na
bóle w okolicy żołądka; na rany cieknące używa się jej
w stanie suchym, zaś na suche z miodem [...].
XIII 1. Różnice między korzeniami występują w ich
smaku i zapachu: bo jedne są cierpkie, inne gorzkie,
inne słodkie, jedne wonne, drugie mają przykry zapach.
Roślina zwana grążelem żółtym [Nuphar luteum
- ZB] należy do słodkich; rośnie w jeziorach i w bagnistych
miejscach, na przykład w okolicy Orchomenos
w Maratonie, tu i ówdzie na Krecie. Mieszkańcy Beocji
nazywają ją mandonais i jedzą jej owoce. Ma
wielkie liście, spoczywające na wodzie. Mówią, że
wstrzymuje krwotok, jeżeli ktoś ją utrze i przyłoży ..do
rany. W postaci napoju pożyteczna jest również przeciw
dyzenterii. 2. Słodki jest również „korzeń scytyjski”;
niektórzy nazywają go też „słodkim korzeniem”
[lukrecja Glycyrrhiza glabra ('słodki korzeń') - ZB].
Rośnie w okolicach jeziora Meotis [Morza Azowskiego
- ZB]; dobry jest na astmę i suchy kaszel, i w ogóle
na choroby klatki piersiowej, ponadto na rany, podany
w miodzie. Może również zaspokoić pragnienie, jeżeli
ktoś trzyma go w ustach. Dlatego Scytowie dzięki niemu
i serowi z mleka klaczy podobno mogą wytrzymać
12 dni bez napoju [...].
XVII 1. Wszystkie trucizny słabiej działają na ludzi,
którzy do nich przywykli, a na innych w ogóle nie
działają.
Bo niektórzy, choć spożyją dużo ciemiężycy,
tak że biorą
całe wiązki, nie doznają żadnych skutków.
Tak właśnie
robił Trazjasz, podobno największy znawca
korzonków. Czynią
to, jak się zdaje, również niektórzy
pasterze; toteż kiedy
do sprzedawcy ziół, którego
podziwiano za to, że spożył jeden lub dwa korzenie,
przyszedł jakiś pasterz i zjadł całą
wiązkę, pozbawił
sławy sprzedawcę. Mówiono, że robi to codziennie,
on sam i inni. 2. Zdaje się, że niektóre trucizny
stają
się trującymi, ponieważ nie jesteśmy do nich przyzwyczajeni,
ale słuszniejsze byłoby powiedzenie, że
przyzwyczajenie
czyni trucizny nieszkodliwymi: bo
kiedy nasz organizm przyjmie je i opanuje, przestają
być truciznami [...].
Teofrast nigdy się nie ożenił. W zachowanym we fragmentach
(w łacińskim przekładzie św. Hieronima)
traktacie O sposobach życia odradzał małżeństwo
uczonym, ponieważ zakłóca ono spokój w prowadzeniu
działalności naukowej...
dr Zbigniew Bela
Dr Zbigniew Bela jest filologiem
i historykiem farmacji, od
2002 r. dyrektorem Muzeum
Farmacji i wykładowcą historii
farmacji dla studentów Wydziału
Farmaceutycznego UJ w Krakowie.
Opublikował liczne artykuły
z zakresu historii medycyny
i farmacji.
|