Zdziwienie nad miską fasoli
Malarstwo renesansu włoskiego XV
i XVI wieku podziwiane jest od pokoleń
- zwłaszcza w galeriach Rzymu,
Florencji i Wenecji, gdzie najlepiej
rozumie się jego wielkość i znaczenie
w dziejach światowej sztuki.
W XVII wieku ta klasyczna już dla
czasów nowożytnych sztuka ulega
ważnym zmianom, przyjmując nowe
założenia teoretyczne.
Annibale Carracci (*1560 Bolonia
+1609 Rzym) zrywa z dotychczasowymi
utrwalonymi nawykami, manierami, widocznymi
dla wprawnego oka gdzieś między kompozycjami o charakterze
symbolicznym (Parmigianino - Girolamo Francesco
Maria Mazzola) a metafizycznym (Rosso Fiorentino - Maître
Roux). Malarz z Bolonii przyjmuje założenie, iż najważniejsze
w malarstwie jest zainteresowanie obiektywną rzeczywistością.
Podobne artystyczne dywagacje podjęte zostały już wcześniej
przez mistrzów flamandzkich i niderlandzkich. W tych obrazach
dostrzegamy sceny rodzajowe, na tle charakterystycznych mięsnych
lub rybnych targowisk. Kompozycje przedstawiają mieszczan
i chłopów w oberżach, w kuchniach i domostwach.
Obraz, który tu wybrałem, przedstawia mężczyznę jedzącego fasolę.
Tytuł dzieła jest prosty, realistyczny, pozbawiony symboliki:
Jędzący fasolę (II mangiafagioli, około 1584-85, olej na płótnie,
57 x 68 cm). To dobitny przykład, w jaki sposób artysta odchodzi
od wyszukanych, skomplikowanych, a zarazem
sztucznych, konwencjonalnych form późnego manieryzmu.
Posiłek składający się z fasoli pieczywa, pora,
pizzy i wina wywołuje u widza smakowite skojarzenia
i uczucie głodu... Naturalny ludzki instynkt, niezmienny
od czasów praojców, przypomina człowiekowi
o jego potrzebach. Ten obraz oddziałuje na zmysły zapachu,
smaku, wzroku. Biały obrus, ceramiczny dzban
i szklany kielich wina potęgują to złudzenie. Zmysłowo
uczestniczymy w tym posiłku sprzed wieków.
W tytule obrazu znalazła się fasola, a nie inny roślinny
przysmak. Jest w tym, moim zdaniem, zamysł artysty.
Fasola zwyczajna Phaseolus vulgaris ma właściwości
lecznicze, prozdrowotne, znane już dobrze w czasach
Carracciego. Te właściwości zweryfikowała pozytywnie
współczesna nam nauka. Preparaty pozyskiwane
z wyciągów owocni fasoli wspomagają leczenie cukrzycy
i chorób metabolicznych.
Tytułowa fasola, z całą zmysłową dosłownością tego
obrazowania, jest odżywczą i leczniczą strawą mężczyzny
w słomianym kapeluszu, z sinusoidalnym piórem
zarzuconym na plecy. Ciekawy jest moment "zatrzymania"
w obrazie: jakby jedzący spostrzegł, że jest
obserwowany i na moment odejmuje sobie od ust
łyżkę wypełnioną fasolą. Moment zaskoczenia, który przerywa degustację starannie przygotowanego posiłku, wydaje się
być kluczowym w tym malarskim przedstawieniu. Człowiek o silnie
spracowanych dłoniach, z otwartymi ustami, spogląda nam prosto
w oczy. Malarz wychwycił ten szczególny moment, wyrywający człowieka
z czynności, w której był pochłonięty. Może stanowi to istotny
przekaz, który artysta w niewyszukanej prostocie chciał uwiecznić.
Świadomość bycia obserwowanym potrafi zatrzymać nas i przenieść
w odczuwanie innej rzeczywistości. Uświadamiając sobie czyjś wzrok
na sobie, doznajemy zaskoczenia, niekiedy nawet czegoś w rodzaju
szoku, bo to chwila, gdy wydawało się nam, że jesteśmy sami. Ten
szok pozwala na chwilę zerwać lub jakby zawiesić prosty, naturalny
wymiar egzystencji. Nasza rutyna i codzienność została zaskoczona
i jakby wzięta w nawias. Zawsze w takich sytuacjach uwznioślamy,
choćby na moment, obiektywną rzeczywistość. W to, co pozornie
powszechne i obiektywne, wkracza chwila namysłu, refleksji. Chwila
ta wymyka się przy rutynowym, powierzchownym oglądzie, ale jest
przecież wyraźnie dostrzegalna, zwłaszcza w obrazie mistrza.
Miska zdrowej fasoli oderwała chłopa od jedzenia, wprawiając go
w zakłopotanie i zdziwienie. I to jest właśnie ten charakterystyczny
rys sztuki, zrywającej z manieryzmem, czyli konwencją, w której nie
było miejsca na takie zadziwienia nad miską fasoli... Zdrowy rozsądek
mężczyzny w słomianym kapeluszu, jedzącym fasolę, zdecydowanie
odrzuca tu możliwości obrazowania symbolicznego, mistycznego.
Carracci pokazuje językiem malarstwa realność i prostotę zwykłego
posiłku, powtarzalnego, uniwersalnego motywu ludzkiej egystencji.
Tymoteusz Andrearczyk
www.tymek.art.pl
|