Bursztyn
leczniczy i magiczny
W Muzeum Farmacji im. mgr Antoniny Leśniewskiej
w Warszawie 25 kwietnia została otwarta
wystawa Skarb Bałtyku – bursztyn w lecznictwie. Jak
zauważyła na wernisażu prof. dr hab. Barbara Kosmowska-
Ceranowicz z Muzeum Ziemi PAN w Warszawie,
członkini Światowej Rady Bursztynu, jest to pierwsza
wystawa poświęcona wyłącznie tej tematyce.
Eksponaty na wystawę pochodzą ze zbiorów własnych
Muzeum Farmacji oraz z bogatych kolekcji bursztynu
czterech innych muzeów: Muzeum Ziemi PAN
w Warszawie, Państwowego Muzeum Archeologicznego
w Warszawie, Muzeum Zamkowego w Malborku
i Muzeum Północno-Mazowieckiego w Łomży.
Renesans zainteresowania właściwościami kopalnych
żywic jest widoczny w aptekach i drogeriach. Receptury
na preparaty lecznicze z bursztynu – opracowane i wypróbowane
przez starożytnych lekarzy, średniowiecznych
medyków czy ludowych znachorów – znajdują naukowe
uzasadnienie w laboratoriach współczesnych badaczy.
Bursztyn bałtycki
jest najlepiej znaną żywicą kopalną – zastygłą żywicą
drzew iglastych z rodziny sosnowatych, rosnących
w eocenie (ponad 40 milionów lat temu). Drzewa te porastały
ówczesny ląd na północy Europy, zwany Fennoskandią.
Bursztyn na teren Polski został przeniesiony
przez wielką rzekę, która usypała deltę w eoceńskim
morzu, pokrywającym wówczas nasz obszar. Uważa
się, że obfita produkcja żywicy przez bursztynodajne
drzewa była spowodowana silnym zanieczyszczeniem
atmosfery, wynikającym z dużej aktywności
wulkanicznej w rejonie
Morza Północnego. Płynna żywica
pokrywała uszkodzone miejsca pni,
gałęzi i korzeni, chroniąc je przed
groźnymi dla drzew drobnoustrojami.
Bryłki zastygłej żywicy, leżące
w osadach delty gdańskiej, zmieniły
właściwości chemiczne i fizyczne.
Bałtyckie złoto
znane było już w starożytnym Babilonie, Egipcie, Grecji,
Rzymie, a nawet w Chinach. Wyprawy po bursztyn podejmowali
Fenicjanie drogą morską, Celtowie i Rzymianie
lądem, najczęściej wzdłuż spławnych rzek oraz budowanymi
specjalnie drogami. Ich pozostałościami są fragmenty drewnianych pomostów, odkryte w Bągarcie,
w powiecie sztumskim.
Ozdoby bursztynowe, związane z kultami i wierzeniami,
znane były wszystkim znaczącym kulturom europejskim
oraz kulturom Środkowego i Dalekiego Wschodu
różnych epok. Okrągłe, płaskie tarczki bursztynowe,
ozdobione promieniście rozmieszczonymi szeregami
małych kółeczek, łączyły się z kultem solarnym i magią
płodności, podobnie jak figurki wyobrażające kobiety.
Amulety w kształcie toporków miały zabezpieczać
przed nieszczęściem, zoomorficzne przynosiły myśliwym
powodzenie w czasie polowań, a figurki męskie
wiązano z kultem przodków.
W magiczną moc bursztynu wierzyli również starożytni
Grecy i Rzymianie, przedstawiając w bursztynie
bogów i herosów. W grobowcach egipskich bursztyn
miał ochraniać mumie przed zniszczeniem i rozkładem,
a także strzec zmarłego w życiu pozagrobowym.
Tradycje starożytne miały kontynuację w tradycjach
ludowych, także polskich. Na Kurpiach panny młode
zawieszały jako amulet choć jeden przezroczysty bursztyn
z inkluzją, zwaną tam wścibkiem (wściubiony w polskich
gwarach znaczy wepchnięty do środka). W chatach
kurpiowskich umieszczano pod sufitem pająka lub kierec
– tradycyjne ozdoby składające się z rozmieszczonych
promieniście sznurów bursztynowych koralików.
Panaceum
Pliniusz Starszy w Historii naturalnej opisał zwyczaj
wieśniaczek z północnej Italii, noszących naszyjniki
z bursztynu nie tylko dla ozdoby, ale i dla zapobiegania
zapaleniu migdałków i bólom gardła. Bursztynem,
w napojach lub noszonym jako amulet, leczono napady
szału i problemy z oddawaniem moczu.
Greccy lekarze Hipokrates, Areteusz z Kapadocji i Galen,
a także uczeni świata islamu, którzy bardzo często
też byli lekarzami, jak Ibn al-Gazzar czy Awicenna,
zalecali chorym bursztyn podawany w formie pigułek
lub mikstur, przygotowywanych z proszku bursztynowego,
zmieszanego z wodą, mlekiem, piwem lub winem.
W średniowieczu uważano, że bursztyn jest jednym
z sześciu leków o najwyższej skuteczności terapeutycznej.
Pozostałe to strój bobrowy, rtęć, kamfora, kamień winny
i złoto. Bursztyn miał pomagać na wiele chorób, na
przykład na problemy urologiczne, kaszel i suchoty,
wzdęcia i biegunkę, palpitacje. Stosowano go jako środek
do tamowania krwotoków, łagodzący choroby oczu
i zwiększający płodność. Miał nawet umacniać ruszające
się zęby. Tak uważali zarówno medycy średniowieczni,
np. św. Hildegarda z Bingen, jak i renesansowi, wśród
nich Paracelsus. Nadworni lekarze księcia pruskiego
Albrechta Hohenzollerna – Andreas Aurifaber i Severin
Göbel – stosowali bursztyn w leczeniu różnych chorób,
a ich zwierzchnik posłał Marcinowi Lutrowi, cierpiącemu
na kamienie nerkowe, bryłkę białego bursztynu.
Do połowy XVI w. używano bursztynu głównie w formie
bryłek do nacierania lub noszenia na ciele, do namaczania
w wodzie, winie lub miodzie, jako proszek
zażywany sam lub w mieszance z ziołami albo palono
go dla okadzania pomieszczeń.
W 1546 r. niemiecki przyrodnik, lekarz i górnik Georgius
Agricola dokonał suchej destylacji bursztynu –
prażenia bez dostępu powietrza. Otrzymał terpentynę,
kalafonię, olej bursztynowy i kwas bursztynowy
w postaci białych kryształków.
Kwas ten uważano początkowo za sól i nazywano
sal succini lub sal volatile. Dopiero
w końcu XVII w. angielski chemik
Robert Boyle stwierdził, że jest to
kwas. Kwas bursztynowy stanowi od
3 do 8% masy bursztynu bałtyckiego.
Za najskuteczniejszy środek leczniczy
uważał Agricola uzyskany w procesie
suchej destylacji olej bursztynowy.
Zaczęto go używać w całej Europie, a bursztyn
do jego wyrobu najczęściej sprowadzano z Polski.
Zalecany był przy syfilisie, kamieniach nerkowych
i przeziębieniu. Znany środek trzeźwiący Aqua Luciae
składał się z oleju bursztynowego, spirytusu i amoniaku.
W pierwszej polskiej farmakopei Pharmacopoeia Regni
Poloniae (1817) bursztyn wymieniony jest jako surowiec,
opisane są nalewki bursztynowe.
Wiele środków leczniczych zawierających bursztyn znał
warszawski lekarz Jan Karol Jerzysław Freyer (*1808
†1867), autor pierwszej polskiej monografii O bursztynie,
za którą otrzymał tytuł doktora filozofii na Uniwersytecie
Jagiellońskim (1833). Freyer wymieniał różne środki
produkowane z bursztynu: tynkturę bursztynową (nalewkę
spirytusową), tynkturę bursztynową eteryczną,
olej bursztynowy, piżmo sztuczne i kwas bursztynowy,
podając ich zastosowanie, często także dawkowanie.
O kwasie bursztynowym pisał, że pomaga w dolegliwościach
histerycznych, apopleksji nerwowej i paraliżach,
w konwulsjach towarzyszących gangrenie. Używał
piżma sztucznego, powstającego przez połączenie
oleju bursztynowego z kwasem azotowym. Środek ten
miał być skuteczny, podobnie jak piżmo, w cierpieniach
nerwowych. Informował, że angielscy lekarze zalecają
okadzanie bursztynem w przypadku gruźlicy.
Weryfikacje naukowe
W wyniku badań doświadczalnych poznawano właściwości
bursztynu, m.in. to, że nie wchodzi on w reakcję
z kwasami. Próbowano więc wykorzystać go do
wytwarzania aparatury medycznej i drobnego sprzętu
laboratoryjnego (tygle, szalki, bagietki). Znane jest zastosowanie bursztynu w aparatach służących do przetaczania
krwi. Przez wiele lat poszukiwano materiału,
który nie powodowałby szybkiego krzepnięcia krwi.
Okazało się, że w naczyniach wykonanych z prasowanego
bursztynu krew krzepnie znacznie wolniej niż
w szklanych, wykonywano więc z niego elementy aparatów
do transfuzji.
Tego typu sprzęt używany był w Niemczech w latach 30.
i w warunkach polowych podczas II wojny światowej.
Olej bursztynowy stosowany jest także obecnie,
m.in. do dezynfekcji i leczenia stanów zapalnych skóry.
W czystej postaci działa wysuszająco, więc
w przypadku dłuższych kuracji, np. w dolegliwościach
reumatycznych, używa się
go z wazeliną lub lanoliną jako maść.
Kwas bursztynowy i jego sole potasu,
sodu i amonu stosowane są nadal
w lecznictwie, dostępne w rosyjskich
aptekach. Czysty kwas, uzyskiwany także
w wyniku destylacji bursztynu, produkowany
jest obecnie na skalę przemysłową
drogą syntezy chemicznej – jako środek
konserwujący żywność (symbol E363).
W spa w Rosji, Japonii, USA i na Ukrainie jest możliwość
leczenia licznych dolegliwości przy użyciu bursztynu
do masażu aktywnego (polerowaną bryłką bursztynu).
Stosowany jest też masaż punktowy igłami zakończonymi
bursztynem oraz lecznicze spacery po warstwie
bursztynowego żwirku. Masaż pasywny
to m.in. kąpiele w podgrzewanych
bryłkach bursztynu.
W Polsce dostępne są parafarmaceutyki,
takie jak nalewka, żel i maść
bursztynowa. Z łatwością możemy
też kupić liczne kosmetyki zawierające
wyciągi z bursztynu, m.in. kremy,
pilingi, szampony, toniki.
W latach 90. chemicy z Instytutu Biopolimerów
i Włókien Chemicznych
w Łodzi opracowali metodę produkcji
modyfikowanego bursztynem teksturowanego
jedwabiu poliamidowego, przeznaczonego
zwłaszcza na wyroby pończosznicze o właściwościach
antyreumatycznych. W ostatnich latach naukowcy
łotewscy podjęli dalsze badania nad możliwością jeszcze
innego wykorzystania bursztynu. Cienkie włókna
poliamidowe napylano bursztynem i otrzymano nici
wykazujące właściwości antybakteryjne i termoizolacyjne.
Dzięki opracowaniu jeszcze nowszej technologii,
polegającej na wbudowywaniu nanocząstek bursztynu
w poliamid i przędzeniu z niego włókien, otrzymano
nici, które zdaniem badaczy mogą mieć zastosowanie
w chirurgii naczyniowej.
Dr hab. Iwona Arabas, prof. PAN - Muzeum Farmacji im. Antoniny Leśniewskiej Oddział Muzeum Historycznego m. st. Warszawy
Dr Joanna Popiołek - Muzeum Historyczne m. st. Warszawy
Mgr Alicja Pielińska - Muzeum Ziemi PAN w Warszawie
|
|