Nauka, natura i sztuka
w gabinetach osobliwości
Czas renesansu sprzyjał kolekcjonerstwu
przyrodniczemu. Humaniści
włoscy, zafascynowani
antykiem, próbowali odtworzyć starożytny
świat, ale jednocześnie włączali
do swoich kolekcji okazy przyrodnicze
zwożone z odkrywanego właśnie współczesnego
im świata, nadając zbiorom
charakter kosmologiczny. Kolekcjonerzy
i przyrodnicy mieli wspólny cel:
poznanie i opisanie otaczającej ich rzeczywistości.
Pierwszymi teoretykami muzealnictwa,
znawcami i kolekcjonerami „osobliwości”,
byli przyrodnicy – najczęściej aptekarze
i lekarze. Byli doradcami w sprawach
zdrowotnych ludzi z ówczesnych
elit społecznych. Czerpali z tego tytułu
wystarczające dochody, by utrzymać
kolekcje, niekiedy bardzo bogate.
|
|
Gabinet Osobliwości
- obraz olejny anonimowego
malarza z końca XVII w.
|
Warto w tym miejscu zauważyć podobieństwa w
wyglądzie ówczesnych aptek i gabinetów osobliwości.
W aptece, tak jak w gabinetach, wykorzystywano
również zdobycze pochodzące z „nowego
świata”. W znanych nam opisach literackich znajdujemy
potwierdzenie
obecności egzotycznych
roślin i zwierząt,
stanowiących wystrój
ówczesnych officina
sanitatis. Na przykład
w dramacie Szekspira
Romeo i Julia czytamy:
W lichym sklepiku żółw
wisiał na ścianie, dziwaczne
ryby, wypchany
krokodyl...
Z kolei w gabinetach
osobliwości stosowano
podpisy pod eksponaty, podobne do tych z aptecznych
półek. Widać to na przykład w katalogu Museum
Wormianum lekarza i uczonego Ole Worma
(1588-1654), który kompletował dla Uniwersytetu
w Kopenhadze naturalia i arteficioza. W katalogu
zamieszczono rycinę pokazującą układ i wygląd
ekspozycji. Charakterystyczne jedno okno i zabudowane
pólkami trzy ściany. W pudełkach, sepetach,
małych szafkach lub luzem rozmieszczono
jednorodne obiekty, mające poniżej półek napisy
łacińskie z określeniem gatunku.
Wielki wpływ na kompletowanie gabinetów osobliwości
w Europie miały Niderlandy.
Szczególne znaczenie uzyskał w XVII w.
Gdańsk, który stał się monopolistą w
handlu importowanymi nasionami i
ozdobami ze świata przyrody. Pozwoliło
to na rozwój w mieście kolekcjonerstwa
i handlu ziołami, co ułatwiło zakładanie
ogrodów botanicznych i gabinetów
osobliwości.
|
Było to zgodne z sugestiami lekarza i aptekarza
gdańskiego Jana Plactomusa, który już w XVI w.
zalecał, aby przy każdej aptece powstawały ogrody
roślin leczniczych, dostarczające świeże zioła
i rośliny egzotyczne na potrzeby apteki. Jego śladem
poszli znani botanicy – założyciele sławnych
ogrodów botanicznych w Gdańsku: Jakub Breyn
(1637-1697), Jakub Teodor
Klein (1685-1759) i
Gotfryd Reygel (1704-
1788). Od hodowli egzotycznych
roślin prosta
już była droga do
gabinetów osobliwości,
o czym świadczą
założone przez pierwszych
dwóch gabinety.
Syn Jakuba Breyna,
Jan Filip (1680-1764),
wybitny lekarz i botanik
wykształcony w
Leydzie, powiększył odziedziczoną po ojcu bibliotekę
i wzbogacił gabinet przyrodniczy. Był członkiem
Royal Society w Londynie i stowarzyszenia
Akademia Caesare Leopoldyno - Karolina Naturae
Curiosorum w Halle. Jego muzeum uzyskało wielki
rozgłos. Jednym ze zwiedzających był sam car
Rosji Piotr I. O bogactwie kolekcji
Breynów świadczy też przechowywany
w Bibliotece Gdańskiej spis
eksponatów z 1765 r., przeznaczonych
na licytację (Bibliothecae Breynianae.
Por. Przemysław Szafran:
Katalog Aukcyjny i aukcja biblioteki
Fryderyka Fabriciusa w 1727 r. na
tle aukcji bibliofilskich w Gdańsku
do końca XVIII w. Libri Gedanenses. Rocznik Biblioteki
Gdańskiej PAN za rok 1967, Gdańsk 1968,
ss. 55-106.). Eksponaty przyrodnicze zajmowały
10 dużych szaf i zawierały próbki różnych minerałów,
bogaty zbiór bursztynów z inkluzjami, muszli
i skamieniałości. Podstawą zbiorów botanicznych
były duże zielniki roślin pochodzących z Indii,
Ameryki, Afryki, Syberii i różnych stron Europy.
Biblioteka zawierała najważniejsze dzieła dawnych
autorów oraz współczesne. Do druku swych prac
założył Jakub Breyn prywatną drukarnię, ze sprzętem
sprowadzonym z Holandii (por. Zofia Szwarc:
Prywatne ogrody botaniczne a rozwój nauk przyrodniczych
w ośrodku gdańskim w XVI-XVIII w.
„Kwartalnik Historii Nauki i Techniki”, rok 1986,
s. 418). Kolekcja Breynów, po śmierci
Jana, została zakupiona przez carycę
Katarzynę II i wywieziona do
Petersburga.
Kolekcjonerem i posiadaczem ogrodu
botanicznego był Jakub Teodor Klein.
Do swego gabinetu przyrodniczego
przywoził eksponaty z licznych podróży,
kupował też kolekcje innych
uczonych. Na swoje zbiory z biblioteką
wybudował specjalny gmach.
Zbiory zostały podzielone i zakupione
przez Augusta III Sasa (trafiły do
Drezna) oraz przez margrabiego brandenburskiego
Culmbacha z Beyruth.
Pozostała część stała się zawiązkiem
Muzeum Gdańskiego.
|
Strona tytułowa dzieła Ole
Worma Museum Wormianum, Amsterdam 1655
|
Jerzy Andrzej Helwing (1688-1748) –
proboszcz węgorzewski, członek Królewskiego
Pruskiego Towarzystwa
Naukowego i Towarzystwa Naukowego
w Królewcu – posiadał jedną z cenniejszych
bibliotek i bogatą kolekcję
bursztynu, ptasich jaj i skamienielin
(tę część jego kolekcji nabył król Stanisław
Leszczyński). Helwing przy
pomocy Macieja Boreckiego opracował 5 egzemplarzy
zielnika – w języku łacińskim, niemieckim
i polskim (Zofia Szwarc, ss. 440-441).
Kolekcjonerstwo było bliskie także
polskim rodom arystokratycznym.
Drogą morską z Holandii, przez
Gdańsk, sprowadzała eksponaty do
swej kolekcji Anna z Sapiehów
Jabłonowska, wojewodzina
bracławska (1728-1800). W
pałacu w Siemiatyczach
założyła gabinet historii
naturalnej, zgodny z wzorcowymi gabinetami
Medyceuszy i Habsburgów.
Kolekcje Jabłonowskiej doceniali cudzoziemcy
odwiedzający Siemiatycze
podczas podróży po Rzeczpospolitej.
Źródłem historycznym, obrazującym
zasoby gabinetu wojewodziony bracławskiej,
są zachowane listy przyjaciółki
księżnej, Renaty Gralach z Gdańska. W
jednym z nich opisała odebrane dla księżnej
eksponaty z Holandii: Bilioteka nasza upodobniła
się raczej do muzeum, z chwilą gdy ozdobiłam
ją przeszło 189 słojami, zawierającymi czworonogi,
ryby, węże itp. – zakonserwowane w spirytusie.
Obok tego ptaki z obcych krajów i wypchane małpy,
muszle, wśród których najcenniejszymi okazami
są Pavillon d’orange i Nautilus papirace (Zofia
Szwarc, s. 352).
|
Strona tytułowa dzieła
Wolfganga Kiliana,
Pharmacia,
Monachium 1652
|
W roku 1788 Anna Jabłonowska postanowiła
przekazać narodowi swoją
kolekcję, ponoć cenniejszą niż ta z
paryskich ogrodów królewskich, dzięki
której w 1793 r. powołano francuskie
Muzeum Narodowe Historii
Naturalnej.
|
Być może decyzja Jabłonowskiej była odpowiedzią
na propozycję Michała Mniszcha z roku 1775, by
powołać do życia Muzeum Polskie. Założenia tego
ogólnopolskiego przedsięwzięcia, którego jednym
z czterech działów miały być zbiory przyrodnicze,
opublikowano w czasopiśmie „Zabawy Przyjemne
i Pożyteczne z Różnych Autorów Zebrane”.
Dar Jabłonowskiej nie został
jednak przyjęty, a po jej
śmierci zbiory zostały wykupione
za długi przez cara
Aleksandra I i wywiezione
do Petersburga i Moskwy,
gdzie w większości spłonęły
w czasie wojen napoleońskich
(Jerze Dzik: Dzieje
idei narodowego muzeum
przyrodniczego [w]: Materiały
sesji naukowej 200 lat
muzealnictwa warszawskiego
- dzieje i
perspektywy. Zamek
Królewski w Warszawie
16-17 XI 2005 r.
Wwa 2006, s. 433). Po
tej transakcji zachował
się jedynie spis
zawartości gabinetu,
wykonany przez akademika
z Petersburga
Wasyla Michajłowicza
Siewiergina. Potwierdził
on, że zbiory księżnej Jabłonowskiej
były prawdziwą
wizytówką kultury polskiej
(Z. Wójcik: Aleksander Sapieha
i warszawskie środowisko
przyrodnicze końca
XVIII i początku XIX w.
Prace Muzeum Ziemi, nr 15,
c. II/1970, ss. 38-47).
Idea Michała Mniszcha powołania
Narodowego Muzeum Przyrodniczego,
podjęta na początku XIX w. przez Stanisława
Staszica, ciągle jeszcze czeka
na realizację. Jesteśmy chyba jedynym
europejskim krajem, w którego stolicy
nie ma narodowego muzeum przyrodniczego.
|
doc. dr hab. Iwona Arabas
Doc. dr hab. Iwona Arabas jest kierownikiem
Muzeum Farmacji im. mgr Antoniny
Leśniewskiej Oddział Muzeum
Historycznego m.st. Warszawy oraz pracownikiem
naukowym Instytutu Historii
Nauki PAN.
|
|